21/06/2012

Article review


<Polska wersja poniżej>

Recently, to my sheer surprise, in this Polish well-known, luxurious magazine (June 2012) I found an article about the benefits of vegetarian diet and the risks attributed to eating meat. With a pleasure I immersed myself in reading this article, skipping the fashion part which is usually of my greatest interest when it comes to reading women's magazines. I am proud that finally, we can read about vegetarian diet being extremely healthy in such commercial and famous a magazine.

In the article "Cutlet feels ill at ease" by Marta Zaraska we can read that the excessive intake of red meat increases the risk of diabetes, coronary heart disease, apoplexy and large intestine tumour (!), which comes with no surprise to me as large intestine is the first body organ to be clogged by the trash that people consume and, consequently, this organ is the first to suffer many diseases as well as infect other internal organs. The author suggests to opt for poultry and fish rather than eat red meat because it contains less cholesterol and trans fat. However, you should be aware that today poultry is usually fed on hormones so it seems to me that eating those artificial hormones is not such great an idea.

Additionally, what we can learn from the article is that, contrary to what most people believe, vegetarian women are not at all anaemic! That they are less prone to suffer heart diseases and tumour than the women who eat red meat is also one out of many interesting facts omnipresent in this article. Furthermore, Marta Zaraska states that vegetarian diet can soothe women's menstrual pain! Vegetarian diet is a perfect way of eating during the summer season as it is light, purifyng and helps you lose some weight!

I am glad and have the highest hopes for this kind of articles to be ubiquitous in media so that the people become more aware of their responsibility for their own health.

I will be happy to answer all your questions concerning individual  food choices and any other topics:)

 Enjoy your day everybody!




Całkiem niedawno napotkałam w jednym ze znanych, luksusowych polskich magazynów (wydanie najnowsze: nr 6/263/2012) artykuł, traktujący o zaletach bycia wegetarianinem i ryzyku związanym ze spożywaniem mięsa, w szczególności czerwonego (wieprzowina, cielęcina, baranina, jagnięcina, dziczyzna, kaczka, gęś). Z przyjemnością oddałam się lekturze nie zwracając większej uwagi na strony poświęcone modzie, które zazwyczaj przeglądam w pierwszej kolejności. Jestem dumna, iż w końcu możemy przeczytać w lubianym, komercyjnym magazynie o wegetarianizmie jako o zjawisku pozytywnym.

Szczególnie polecam zapoznanie się z treścią artykułu pt. "Kotlet na cenzurowanym" osobom, które wciąż tkwią w przekonaniu, że tylko mięso utrzymuje je przy życiu i tym, które nie widzą związku między zjadaniem mięsa a licznymi chorobami. Na zachętę, mogę zdradzić, że w swoim artykule Marta Zaraska pisze o wpływie spożywania czerwonego mięsa na wzrost zachorowań na cukrzycę, choroby wieńcowe, udar mózgu i raka (przede wszystkim raka jelita grubego), co mnie wcale nie dziwi, jako że jelito grube jest jednym z ważniejszych organów w ciele i jako pierwsze zostaje zanieczyszczone przez spożywanie śmieci, aby potem z powodzeniem przenosić choroby tam zrodzone i zarażać kolejne organy wewnętrzne (chcesz się oczyścić? - zacznij od oczyszczenia jelita grubego!). Autorka zaleca, aby częściej niż czerwone mięso, wybierać drób i ryby między innymi ponieważ zawierają o niebo mniej cholesterolu i tłuszczu. Należy jednak pamiętać, że kurczaki, które dziś kupujemy są sztucznie hodowane i karmione przeróżnymi hormonami, które na własne życzenie wprowadzamy do swojego organizmu, dziwiąc się skąd u nas zaburzenia hormonalne! Na dodatek później leczymy się znów... hormonami! W ten sposób zamyka się błędny krąg utrzymujący nas w iluzji "nieuniknionych" chorób cywilizacyjnych, które tak naprawdę spowodowane są naszymi codziennymi wyborami, ignorancją i niewiedzą.

Co więcej, z artykułu możemy dowiedzieć się, że w przeciwieństwie do tego, co większość społeczeństwa sądzi na temat wegetarian, kobiety-wegetarianki nie są wcale bardziej podatne na anemię! Wielokrotnie udowodniono też, że wegetarianie są o wiele mniej podatni na choroby serca i nowotwory. Marta Zaraska zaleca dietę bezmięsną kobietom cierpiącym na bóle miesiączkowe, jako że dzięki takiej diecie, bóle są mniej dolegliwe, o ile w ogóle występują. Dla tych, którzy żyć bez mięsa "nie mogą" wegetarianizm jest świetnym pomysłem na sezon letni, gdyż jest to dieta lżejsza, oczyszczająca i pomaga pozbyć się kilogramów:)

Cieszy mnie, że taki artykuł pojawił się w prasie i mam głębokie nadzieje, że będzie można znaleźć w mediach coraz więcej informacji, które choć troszkę podniosą poziom świadomości społeczeństwa i za sprawią których coraz więcej osób przejmie inicjatywę, jeśli chodzi o ich własne zdrowie.

Z radością odpowiem na wasze pytania dotyczące indywidualnych potrzeb żywieniowych jak i wszelkich innych topików;)

Miłego dnia wszystkim!

No comments:

Post a Comment